Zamówienie z
Mysiej norki miało konkretne wytyczne, dlatego przepiśniki są tak różne,
zrobione dla trzech sióstr :) Spodobały się wszystkie :),
więc mogę się nimi już pochwalić.
Są to raczej segregatory, ponieważ mają tylko koszulki na przepisy.
Biało - czarny papier ma aksamitne zawijasy. Ten przepiśnik był dla mnie
chyba największym wyzwaniem,
bo w takich klimatach jeszcze chyba nie robiłam,
ale zawsze powinien być ten pierwszy raz :)
W każdym są po 4 przekładki.
Przepiśnik w brązach:
Przepiśnik mufinkowy, tu pozwoliłam sobie na swoją dziecięcą kolorystykę,
ponieważ do słodkich babeczek (
od Janet) akurat pasowało:
Pozdrawiam słodko wszystkie cztery Kuchareczki :)
i wszystkich moich miłych :) komentujących :)
Zapomniałam jeszcze pochwalić się , że w sobotę scrapuję na warsztatach w Rzeszowie u
Doroty :)
co jest dla mnie ogromną radością, ponieważ to pierwsze warsztaty scrapowe
na jakich będę i to u tak zdolnej dziewczyny :)