Sądzę, że dla niektórych to może być szok,
ale postanowiłam spróbować domalowywać Tildkom buźki,
chociaż nie wiem tak do końca czy mi wolno? ;)
Dlaczego ?, a dlatego, że wszyscy (prócz scraperek oczywiście)
się nad nimi litują i już nawet nie napiszę jak komentują ich twarzyczki.
A ja lubię je tak bardzo, że przerobiłam je na dziewczynki, chociaż akurat
z tą mi nie całkiem wyszło, a raczej, moim zdaniem,
wyszła nie dziewczynka, ale raczej zadowolona babcia w papilotach :)
Przynajmniej może ktoś się pośmieje :)
Papierki - kapuśniaczek i resztki różyczkowego papieru z ILS.
A tak na poważnie, popróbowałam kolorować różne stemple
i stwierdziłam, że Tildy koloruje się Najlepiej, Najłatwiej i Najprzyjemniej :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i ogromnie dziękuję za wszystkie komentarze
pod ostatnimi ślubnymi kartkami , ach jak miło mi je czytać :)